Cześć wszystkim!
Wiosna nadeszła, a więc czas na podcięcie końcówek. Swoje obcięłam jakieś 2 tygodnie temu i obiecałam sobie (tak jak zawsze po obcięciu), że będę o nie jeszcze bardziej dbała, żeby były długie, lśniące i zdrowe. Długie są, zdrowe teraz też, lśniące zależy. Jednak od kiedy zaczęłam stosować metodę mycia włosów OMO zdecydowanie poprawiła się ich kondycja! Ale po kolei…
Co to jest OMO? Rozwijając skrót O- Odżywka, M- mycie, O- odżywka. Jest to metoda mycia, która polega na tym, że najpierw myjemy włosy odżywką do włosów.
Pierwsze O:
Na zwilżone włosy nakładamy odżywkę. Jaką chcecie. Ja na przykład bardzo lubię używać Kallos Latte, bo jest tania i jest jej dużo. Możecie na przykład zużywać do tego odżywki, które Wam się nie sprawdziły. Ważne jest to, że taki zabieg przed samym myciem zabezpiecza włosy i chroni je przed wysuszeniem spowodowanym obecnością SLSów w szamponach. Masujemy włosy skupiając się na długości, zarazem omijając skalp.
M:
Czas na mycie. Tutaj żadnej filozofii. Po prostu nabieramy szampon i myjemy włosy u ich nasady. Tu z kolei nie musimy skupiać się na długości, bo włosom wystarczy resztka szamponu, która spłynie i odżywka. W końcu najważniejsze, żeby umyć je przy nasadzie, tam gdzie tego najbardziej potrzebują. Ostatnio testuję szampony Alterry i jestem zachwycona. Ten z papają jest genialny! Stosuję go wymiennie z szamponem z Pharmaceris, który ma ograniczyć wypadanie włosów. Niestety na wiosnę trochę ich gubię. Teraz spłukujemy i…
Drugie O:
… znów odżywka lub maska. Ja często, gdy nie mam czasu, stosuję znów Kallosa na dosłownie 5 min. Jednak warto wybrać maskę, która zawiera więcej składników odżywczych, np Biovax. Swoją drogą stosuję ostatnio jego wersję z awokado i muszę przyznać, że jest naprawdę dobra. Im dłużej potrzymacie maskę na głowie, tym lepiej. Wiadomo :). I cała filozofia metody OMO.
Jakie są jej zalety? Po pierwsze nawilżenie włosów, które po jakimś czasie przestają się puszyć! Tak strasznie mnie to zawsze wkurza jak mi się puszą włosy. A tu taka niespodzianka! Wystarczy je dostatecznie nawilżać. Włosy stają się bardziej lśniące i gładkie. Na pewno bardziej odżywione i elastyczne. Miękkie i miłe w dotyku? Oczywiście! Lepiej się rozczesują, nie plątają się. Widać ogromna różnicę w wyglądzie włosów po normalnym umyciu, a umyciu metodą OMO. Żałuję, że wcześniej nie odkryłam tej metody, bo działa na moich włosach cuda! Polecam spróbować :).
Buziaki:*
HIGHEELS